Za Duchem

cheswaw · Gość

chcę poddać pod dyskusję temat rozumienia wyrazu "wszechmoc",który bywa używany jako nazwa dla jednego z atrybutów Boga-powiadają,że Bóg jest wszechmocny.Co to znaczy i co się prze to rozumie?Najprościej możnaby rzec:dla każdego x gdy x jest wszechmocny to x może wszystko,ale takie terminy jak "może","wszystko" itd. są niejasne, i wieloznaczne,jeśli dla Boga jest technicznie wykonalne zrobić cokolwiek to dlaczego nie unicestwił zła?klasyczny problem epikurejczyków:4 typy Boga:1.wszechmocny i dobry-przy takim Bogu zo nie może istnieć 2.wszechmocny i nie dobry-przy takim Bogu zło może istnieć a nawet być przez Boga popierane,3.dobry,nie wszechmocny-to znaczy:nie kontroluje wszystkiego i zło mogło powstać wbrew jego woli 4.nie wszechmocny,nie dobry-i bezsilny i nieprzewidywalny,do którego z tych typów waszym zdaniem należy Bóg Abrahama,Izaaka,Jakuba,mojżesza,Jezusa Chrystusa i Benedykta 16 o ile przyjmiemy,że chodzi o tego samego Boga?Uzasadnijcie proszę wasze stanowisko...

Decain

Chyba bardziej istotne od tego czy zło jest na świecie czy go nie ma i kto jest za istnienie zła odpowiedzialny ... jest to, czy zło króluje w Twoim i moim życiu czy dobro.

Bóg stworzył świat dobry, a człowieka bardzo dobrego. Człowiek, który otrzymał "wysoką notę" u swojego Stwórcy powinien czynić samo dobro ... jednak jak widzimy po sobie prócz dobra potrafi czynić też zło. Im częściej odrzuca zamysł Stwórcy i tworzy świat po swojemu, tym więcej nieszczęść na tym świecie człowieka spotyka. Gdy zaś realizuje się w swoim życiu Boży plan, to dany człowiek ma siłę do pokonywania pojawiających się przeciwności. Przecież wiemy że jesteśmy zdolni do naprawdę bardzo dobrych czynów. Dar wolnej woli jest ryzykownym darem Boga. Jest jednak wart tego ryzyka, bowiem jak mówił św. Augustyn: "Bóg wolał stworzyć większe dobro ze złem niż mniejsze bez zła."

Pewnie zapytasz ... a co z różnymi kataklizmami jakie ludzi spotykają? Wczoraj było kolejne trzęsienie ziemi w Grecji, jakiś czas temu, chyba wszyscy dobrze pamiętamy, wielu polaków pozostało bez dachu nad głową, bo spotkała nas klęska powodzi. Czemu Pan Bóg w takich momentach nie ingeruje i nie ratuje pokrzywdzonych ludzi? Będę szczery - nie wiem. Nie znam odpowiedzi na wszystkie zagadki tego świata. Jest pewna dziedzina nauki zajmująca się tą kwestią, nazywa się ona teodycea. Szuka ona właśnie odpowiedzi na zadane przez Ciebie pytanie. Poszukaj ... może odnajdziesz odpowiedź.